25 września 2015

Fajne cipy na techno klipy vipy

Czy Polska jest mesjaszem narodów? Czy grozi nam unicestwienie kosmosu? Czy grozi nam poćwiartowanie laserem? Czy grozi nam zagłada ludzkiego wnętrza? Czy grozi nam brak świętokradztwa? Czy grozi nam palcem?

JEŻELI TAK TO:
Żądamy zmiany tego stanu rzeczy, żądamy ażeby to się nie powtórzyło znowu, żądamy przejścia do innego wymiaru konkretu, żądamy wspaniałych upominków, żądamy wszystkiego, żądamy powrotu do macierzy.
JEŻELI TAK TO:
Dosyć tego więcej, dosyć zawoalowanych znaczeń, dosyć inwalidów, dosyć opisywania materii wszechrzeczy zalęknionej bytem nieistotnym w przypływie pramatki noszącej znamię obrazu pierwszego błysku narodzin demiurga. Dosyć masy perłowej w kształcie trzciny.

Dziękujemy.

Lepiej nigdy niż wcale stwierdzić: "Śniegu nie ma"
- prof. Gümberg*




*Przytoczona treść jest pochodzenia od Łyżki Czyli Chilli.
Bo my już nie wiemy. Tutaj nie ma nic, tutaj nie ma nic.
A fajny zespół to jest Chłopiec Dwugłowy.


Oświęcim, Plac Kościuszki, 09.06.2013

Chełmek, stacja PKP, 09.06.2013

Chełmek, stacja PKP, 09.06.2013

Kraków, 06.04.2013

Kraków, 20.04.2013

Kraków, 21.06.2013

Kraków, 26.03.2013

Kraków, Plac Szczepański, 20.07.2011

Kraków, ul. Estońska, 06.07.2012

Kraków, ul. Długa, 19.09.2012

Kraków, ul. Długa, 11.02.2011

Kraków, ul. Daszyńskiego, 03.04.2012

Kraków, ul. Bożego Ciała, 11.05.2012

Kraków, Stradomska, 10.02.2012

Kraków, ul. Limanowskiego, 26.04.2012

Kraków, ul. Miodowa, 26.06.2013

Kraków, ul. Halicka, 21.08.2012

Kraków, ul. Prądnicka, 13.04.2013

Kraków, ul. Radziwiłłowska, 22.03.2012

Kraków, ul. Starowiślna, 11.05.2013

Kraków, ul. Starowiślna, 30.03.2012

Kraków, ul. Na Zjeździe, 12.09.2011

Kraków, Zabłocie PKP, 21.08.2012

Kraków, 10.06.2012

Kraków, Wrocławska, 19.09.2012

Kraków, ul. Św. Sebastiana, 11.05.2012

Kraków, ul. Wawrzyńca, 30.03.2012

Kraków, ul. Na Zjeździe, 12.07.2012

17 sierpnia 2015

Ukąsił mnie duszpasterz

Dzień dobry.
Teraz można to powiedzieć z pełną odpowiedzialnością. Jest w pół do północy. Dzień za nami, dzień przed nami. Z całą pewnością można się o tym za nami wypowiedzieć, jak o dobrym. Natomiast za pół godziny należałoby się znów zacząć witać przez lakoniczne "dzień", żeby uniknąć arbitralnych stwierdzeń na wyrost.
Przecież możliwe jest, że odwiedzi nas jakiś głupi kutas/ głupia cipa, że spadnie nam na głowy Stacja MIR, albo, że nas zaczną atakować laserookie pterodaktyle, albo, że litonosz nie doniesie paczki z czymś, na co czekamy, albo, że trafi nas biegunka bardzo dotkliwa, albo ktoś nam naszcza pod oknem, albo znów nic nie zrobimy, a jest dużo do roboty, albo zrobimy dużo i nie naciśniemy se kontrol s, albo na przykład znów zbraknie fajek.
Może być też tak, że w ogóle jesteśmy wytworem czyjejś wyobraźni i ten ktoś przestanie o nas myśleć i przestaniemy istnieć, albo zacznie o nas myśleć w inny sposób i nasza witryna zacznie być portalem dla matek karmiących szynką.
Nie wiadomo, czy dzień będzie dobry. Tak mówił jeden basista. Naczy o dinozaurach nic nie mówił, w ogóle kosmosowi nie poświęcał uwagi. Nie istotne.

Dziś materiau przekrojowy, w ramach wietrzenia spiżdżarni. Materiał przypominający nam, gdzieśmy mieszkali, gdzieśmy łazili, gdzieśmy spożywali, oddawali mocz, gdzieśmy nie zdawali licencji na pilotaż samochodu (co zaowocowało wymuszoną fascynacją filmem drogi), przypomina nam, jak żeśmy chodzili na kurs DTP, przypomina nam również ten materiał, że jest wiele sytuacji z życia w świecie, o których nie pamiętamy po prostu.


No i huj bombki strzelił... no nie... już po północy. Zatem - Dzień, cofamy, że dobry.
i
Do widzenia.

Materiau wizualny następuje:


Chełmek, 08.09.2012
21.10.2012

Kraków, Aleja Zygmunta Krasińskiego

Kraków, Czarnowiejska, 18.01.2013

Kraków, Plac Szczepański, 20.07.2011

Kraków, Przejście w Galerii Krakowskiej, 19.07.2012

Kraków, Ruczaj - Pętla, 04.10.2011

Kraków, 07.08.2012

Kraków, 29.09.2012

Kraków, Eszeweria, Józefa 9, 02.09.2013

Kraków, kibel w Galerii, 13.06.2012

Kraków, róg Stradomskiej i Dietla, 10.02.2012

Kraków, Dąbrówki, 31.12.2012

Kraków,  Aleja Zygmunta Krasińskiego, 03.04.2012

Kraków, Kijowska, 18.01.2013

Kraków, (chyba Blachnickiego), 03.04.2012

Kraków, (chyba Blachnickiego), 03.04.2012

Kraków, MORD, kibel, ul. Koszykarska, 28.09.2012

18 lipca 2015

udręki samotności gitowskie zabawy albo konik bujany z kiecką pierwszej baby

Dzień dobry.
Panuje ogólny chaos. Nikt nie katalogował zdjęć. Opieramy się na wątpliwej jakości wspomnieniach. Nie pamiętamy nazw ulic, kurwa, czasem nawet miasta się mieszają.
Otóż, proszę państwa, pewno państwo zauważyło, że posypała się ostatnio struktura, którą żeśmy tworzyli przez ostatnie lata. To znaczy na pewno państwo nie zauważyło, ponieważ przecież nikt tego tu nie czyta, co się tu pisze.
To w żaden sposób nie jest zarzut do nikogo. A jeśli ktoś to czyta to na pewno nie jest zarzut do niego. Bo to czyta. Wiadomo, o co chodzi.
Gdzieś po pierwszym roku działalności doszło do nas, że jednak blog z wizerunkami fiutów z murów nie przyniesie nam korzyści majątkowych. Że pomysł, jakkolwiek innowacyjny, nie będzie rewolucją na miarę portalu społecznościowego facebook.
No była konspira. Fakt. Bawilimy się w wywiad. Ale o chuja potłuc taka zabawa.  To już lepiej było se na szyi powiesić kiełbasę. Psy by się przynajmniej z nami bawiły. Obecnie znudziło się nam to już. Nie będzie konspiry. Ale nie będzie także ckliwego popierdywania o odczuciach i refleksjach. Trudnym bowiem doświadczeniem był moment, w którym osoba wynurzająca uświadomiła sobie iż wynurza się na witrynie poświęconej fiutom właśnie. Niby, że my, że dalej liczba mnoga, ale już jakby nie ta sama narracja. No. Ta bezosobowość męczyła.
Dziś następuje przełom.
Dekonspiracja.
Od dziś to będę pisał ja. I ja. I ja też. Dobre, no to my się poznali, mamy nadzieję na wyższe zaufanie społeczne, większy odzew. Bo sprawa nadal wielka. Sztuka, dokumentacja sztuki i analiza rzeczywistości przez pryzmat sztuki.
Dobre znamy się. No to w takim razie nie mamy wam nic do powiedzenia na dziś. Żegnamy państwa tradycyjnie fotografiami. Nietradycyjne jest to, że wpierdalamy wam tukej zdjęcia bez ładu i składu. Takie, co nie można ich jakoś pod jakąś konkretniejszą opowieść podpisać. Bo na przykład dany cykl składa się z jednej sztuki. I chcąc pisać coś do każdego cyklu, prędzej, czy później byśmy się zesrali. Wiadomo. A przecież zapomnielimy, że to właśnie wizualia grają tu rolę kluczową. Będzie tera dużo zdjęć. Pod wpisami. Dopóki nie wykorzystamy całego zapasu. A jak wykorzystamy cały, to już będzie dużo nowego.

I pomyśleć, że z początku chcieliśmy pisać o tym, że jak przechadzalimy się opodal garażu, z wypadniętym dyskiem (z kręgosłupa ten dysk wypadnięty - nie z garażu), to spod takiej betonowej płyty pod winogronem wyleciała chmara latających mrówek... Niezbadane są wyroki jednak...

Zdjęć garść!
Kraków (?), ???, 02.06.2015
Katowice, ??? - ale taki tunel, 14.05.2014

Bystra, taki ośrodek, gdzie była konferencja, 30.05.2015

Bielsko - Biała, ???, 31.05.2015
Bielsko - Biała, Podcienia, 31.05.2015

Kraków, Gołaśka, 01.06.2015
Kraków, Gołaśka, 01.06.2015
 
Kraków, Gołaśka, 01.06.2015
Kraków, Meiselsa, 13.07.2015
Kraków, Chopina, 13.07.2015

Kęty, Sienkiewicza, 19.06.2015

Kraków, Św. Krzyża - House Of Beer, 11.06.2015

Kraków, Łobzowska, 09.06.2016

Kraków, Plac Szczepański, 06.06
Kraków, Senatorska, 13.07.2015